Życie w Norwegii 5 zaskaujących faktów
Życie w Norwegii
5 zaskakujących faktów
Życie w Norwegii potrafi zaskoczyć każdego, kto się przeprowadzi do tego kraju. Panuje w nim nieco odmienna obyczajowość i kultura, co przekłada się na inną codzienność, niż w Polsce lub każdym innym kraju. Poznaj 5 zaskakujących faktów, z których warto zdawać sobie sprawę jeszcze przed wyjazdem.
Pogoda w Norwegii zmienną jest?
Podobno nie ma złej pogody, istnieją tylko niewłaściwie ubrani ludzie. Mieszkając w Norwegii, przekonasz się o tym na własnej skórze. Aura lubi się zmienić w ciągu jednego dnia nawet kilkukrotnie. Zima rano, wiosna w dzień, jesień pod wieczór? Nad fiordami to nic nadzwyczajnego. Z tego powodu ubieranie się na tzw. „cebulkę” jest bardzo powszechne.
Język w Norwegii – norweski norweskiemu nierówny
Teoretycznie językiem urzędowym w Norwegii jest norweski. W praktyce jednak dotyczy to dwóch jego rodzajów. Znacznie bardziej rozpowszechniony jest bokmål, którego dosłowne tłumaczenie brzmi „język książkowy”. Jako jeden z dwóch standardów piśmiennictwa, bokmål służy przede wszystkim do pisania i używa go w tym celu ok. 80-85% Norwegów. Nieco inaczej wygląda to w przypadku języka mówionego, który funkcjonuje jako dialekt standard østnorsk. Norweski językoznawca – Kjell Venås – szacuje, że tym językiem w mowie posługuje się już tylko ok. 20% mieszkańców Norwegii.
Drugim oficjalnym językiem w Norwegii jest nynorsk, co można dosłownie przetłumaczyć jako „nowonorweski”. Wywodzi się on bezpośrednio od landsmål – języka, który został opracowany przez Ivara Aasena na bazie gwar, którą posługiwała się ludność w zachodniej części Norwegii. Opracowanie nynorsk miało ugruntowanie historyczne i w ogólnym skrócie ujmując, chodziło o stworzenie „prawdziwego języka norweskiego”, który miał wyprzeć duńskie wpływy. Aktualnie odmianą nynorsk posługuje się ok. 15-20% mieszkańców Norwegii.
Leczenie w Norwegii bez antybiotyków
Jesteś przyzwyczajony, że wszystkie choroby leczysz antybiotykiem? Czas zmienić swoje podejście w tym zakresie, o ile zamieszkasz nad fiordami. Norwescy lekarze zazwyczaj zalecają stosowanie paracetamolu, zaś antybiotyki przepisują dopiero, gdy ten nie pomaga. A i to zazwyczaj wymaga pogłębionej diagnostyki, w tym m.in. badania krwi. Jeżeli ich wyniki wskazują na obecność wirusa, będziesz mógł rozpocząć kurację antybiotykową.
Przedszkole w Norwegii, czyli całoroczna zabawa na powietrzu
To, co odróżnia przedszkola w Norwegii od tego typu placówek w Polsce, to podejście do zabawy na świeżym powietrzu. Norweskie dzieci spędzają bardzo dużo czasu na dworze i to niezależnie od pogody. W obowiązku rodzica leży przygotowanie odpowiednich ubrań, dzięki którym jego latorośl się nie przeziębi. Należy zadbać również o pożywne śniadanie, ponieważ przedszkola w Norwegii rzadko kiedy oferują swoim podopiecznym ciepły posiłek w ciągu dnia. Zazwyczaj zapewniają przekąski i niewielki lunch.
Sport w Norwegii jest bardzo popularny
„W zdrowym ciele, zdrowy duch” – to powiedzenie jest szczególnie prawdziwe w Norwegii. Mieszkańcy tego kraju kochają sport, zaś z uwagi na uwarunkowania geograficzne, uprawiają głównie sporty zimowe. Często nawet wbrew kiepskiej pogodzie. Szczególną popularnością cieszą się biegi narciarskie. Możesz je uprawiać praktycznie wszędzie, ponieważ przeznaczone dla nich trasy spotkasz nawet w okolicach największych miast. Nawet mieszkając w Oslo, do najbliższego szlaku masz niespełna pół godziny metrem.
Życie w Norwegii potrafi zaskoczyć
Chcąc przeprowadzić się nad fiordy musisz mieć świadomość, że życie w Norwegii potrafi zaskoczyć. Nie tylko wysokimi zarobkami i równie wysokimi kosztami utrzymania, ale przede wszystkim obyczajowością oraz lokalną kulturą. Warto poznać najciekawsze osobliwości, jeszcze przed przeprowadzką do Norwegii.
Kredyt hipoteczny w Norwegii – ile trzeba zarabiać?
Warto byś pamiętał, że w zasadzie każdy bank może stosować różne wymogi co do osiąganych dochodów. Wiele zależy również od samego doradcy kredytowego, od którego pracy w znacznym stopniu zależy to, jaką decyzję od banku ostatecznie otrzymasz. Mimo tych zależności, najczęściej spotkasz się z kryterium dochodowym według którego wartość nieruchomości nie możesz przekroczyć pięciokrotności Twoich rocznych zarobków. Pewne światło na to zagadnienie rzucają statystyki, które udostępnia grupa budownictwa mieszkaniowego OBOS (spółdzielnia mieszkaniowa). Wynika z nich jednoznacznie, że za 3-pokojowe mieszkanie o powierzchni 70 mkw należy zapłacić średnio 4,2 mln NOK, czyli 60 tys. NOK za każdy metr kwadratowy. Warto zwrócić uwagę, że są to ceny uśrednione. Czyli w ich ofercie można znaleźć mieszkania warte mniej, ale również i więcej. Oznacza to, że sporo osób zarabiających przeciętną krajową 530 tys. NOK rocznie może zapomnieć o zakupie przeciętnego mieszkania należącego do OBOS.